Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Opinia: Thor-Ragnarok

Uwielbiam Marvela, jednak DC też lubię, szczególnie "Człowieka ze stali". Jak widać można lubić jedno i drugie. Z niecierpliwością czekałam na trzecią część Thora. Marvel charakteryzuje się całkiem odmiennym podejściem do filmów o superbohaterach niż DC, jest więcej kolorów, więcej żartów, więcej luzu.  Thor był chyba jedyną postacią, której filmy okrywał jakiś mrok, tajemniczość, inne podejście mimo, iż żarty się pojawiały. Pierwsza i druga część przygód blondyna w czerwonej pelerynie bardzo mi się podobała. Ta o wiele mniej. Zacznijmy od żartów. Jestem wściekła, że twórcy już totalnie odlecieli w stronę "Strażników Galaktyki". Neonowe kolory, charakteryzacje, żarty i głupie dowcipy w co drugim zdaniu... NIE! Thor tak nie powinien wyglądać. Owszem śmiałam się, prawie cały film oglądałam z bananem na gębie i tym jest problem! Za dużo tego było. Z najbardziej mistycznych i tajemniczych postaci zrobili totalnych błaznów w stylu Star Lorda. Czasami żarty w punkt